Do poruszenia tego tematu natchnęła nas rozmowa, jaką odbyliśmy jakiś czas temu z naszym klientem. Padło podczas niej stwierdzenie, że “... bez ceny promocyjnej kursy się nie sprzedają”.
Stwierdziliśmy, że jest to bardzo ciekawe założenie, dlatego postanowiliśmy poddać je prostej weryfikacji.
Zaczęliśmy od zadania sobie pytań:
Idealne warunki, jakich potrzebowalibyśmy do sprawdzenia tego trzeciego scenariusza to bardzo kosztowny test A/B z dwoma wariantami. Czyli dwie strony sprzedażowe (jedna z ceną promocyjną, druga nie), uruchomienie sprzedaży w jednym czasie (bo, jeśli zaczniemy od promowania kursu w cenie promocyjnej to nasycimy rynek i automatycznie ilość osób, która kupi w wyższej cenie będzie mniejsza), bardzo zbliżony ruch na obie strony (uniknę stwierdzenia identyczny, bo to jest wręcz niemożliwe do osiągnięcia).
Szczerze, nie mamy jednoznacznych dowodów na potwierdzenie tezy, że rozpoczęcie sprzedaży kursów online w cenie promocyjnej przynosi większe zyski, a w cenie standardowej niższe. I na odwrót. Dlatego, jeśli Ty czytelniku masz ciekawe wnioski w tym temacie to napisz do nas. Bardzo chętnie wzbogacimy ten artykuł o Twoje doświadczenie.
Czy to oznacza, że nie możesz “nagradzać” swoich lojalnych klientów niższą ceną. Oczywiście, że możesz. Ciekawą alternatywą są po prostu kody promocyjne.
Jeśli natomiast startujesz ze swoim pierwszym kursem i chcesz wystartować z ceną promocyjną. To może warto powiedzieć, dlaczego ta cena jest niższa. To też nie daje gwarancji, że Twoje kolejne kursy w przyszłości będą zawsze wypuszczane w promocji.
A, jeśli podoba Ci strategia sprzedaży kursów od samego początku w cenie promocyjnej i jesteś pewien, że chcesz ją zastosować. To kilka pomysłów jak możesz to rozwiązać:
Powyższe przykłady pokazują, że to niska cena w połączeniu z ograniczeniem czasowym są motywatorami, które mają nakłonić do zakupu kursu właśnie teraz. Więc tutaj nasuwa się jeszcze inne pytanie, czy zatem sama niska cena (bez ograniczeń czasowych) również by się sprawdziła? Bo może się okazać, że to właśnie ten licznik czasu jest całą siłą napędową. I gdybyśmy wypuścili kurs w standardowej cenie, z ograniczeniem zakupu przez 2 tygodnie to również ta sprzedaż byłaby dla nas satysfakcjonująca.
Jak widzisz scenariuszy podejścia do tematu ceny jest wiele. Celem artykułu nie jest wskazanie jak powinieneś sprzedawać kursy, bo domyślam się, że już masz opracowaną swoją strategię cenową. A jedynie rzucenie nowego światła na temat promocji. I odpowiedzenie sobie na pytanie, czy chcę zastosować cenę promocyjną, a jeśli tak, to w jaki sposób.